Dogonić Zachód. Kulinarne krajobrazy współczesnej Warszawy

Zachęcamy do lektury tekstu Renaty Hryciuk opublikowanego przez Magazyn Kontakt.

Data dodania: 
17-09-2025
neon Bar Bambino

Przeobrażenia kulinarnego krajobrazu stolicy zachodziły szczególnie intensywnie na początku XXI wieku, po przystąpieniu do Unii Europejskiej. Polska miała już wtedy z powodzeniem „doganiać Zachód”, a Warszawa miała być tego awansu wizytówką.

Na przestrzeni ostatnich trzech dekad warszawskie krajobrazy kulinarne uległy znaczącym, miejscami radykalnym zmianom. Na miejscu i na wynos: od kolejek przed pierwszymi restauracjami fast food (pamiętna była szczególnie ta w 1992 roku przed lokalem McDonald’s na Świętokrzyskiej), po ogonki przy okienkach z kebabami w weekendowe noce czy w końcu grupy młodzieży tłoczące się przed lokalami wykreowanymi przez mody jedzeniowe oraz bezpośrednią działalność mediów społecznościowych (w tym gastro-influencerów), koniecznie instagrammable. Kurczą się miejskie targowiska na rzecz supermarketów i sklepów sieciowych, gdzie z kolei rośnie dział z gotowymi daniami o smakach z różnych części świata. Poszukiwacze warszawskiej autentyczności kulinarnej pielgrzymują na coraz bardziej zgentryfikowaną Pragę, żeby zjeść „pyzy, flaki gorące!”, pozostałość zwyczajów jedzeniowych bazaru Różyckiego, turyści szukający smaków kuchni polskiej w centrum miasta skazani są na sieci pierogarni nie najwyższych lotów, natomiast weganie chełpią się tym, że Warszawa według światowych rankingów jest jednym z najbardziej pro-wegańskich miast na świecie. Klasowo zdeterminowane, aspiracyjne i coraz bardziej kosmopolityczne krajobrazy kulinarne stolicy kraju ciągle „doganiającego Zachód”.

Czytaj całość >>